Ruszyło pierwsze centrum danych Data4

Pod Warszawą została otwarta pierwsza serwerownia francuskiego operatora centrów danych. Do 2030 r. rynek ma urosnąć ponad trzykrotnie. Grunty pod centra już są trzy razy droższe niż pod magazyny.

W Jawczycach pod Warszawą otwarto pierwsze centrum danych francuskiego operatora i inwestora w tym segmencie. Obiekt o mocy 8 MW jest już w fazie rozruchu i zajmuje ponad 2,2 tys. m kw. powierzchni netto, czyli czystej powierzchni użytkowej z wydzielonymi strefami kolokacyjnymi dla klientów. Powierzchnia brutto wynosi 7,2 tys. m kw. Kampus zostanie połączony światłowodowymi łączami telekomunikacyjnymi z sieciami dostępnymi w Warszawie.

Dostrzegając potrzeby hostingu w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, uznaliśmy, że Polska jest oczywistym rynkiem do dalszego rozwoju. Znaczenie regionu warszawskiego w sektorze centrów danych szybko rośnie i wkrótce może być równie ważne jak Włochy czy Hiszpania – mówi Olivier Micheli, prezes Data4 Group.

Cały kampus Data4 powstaje na 4-hektarowej działce i będzie się składał z czterech budynków o łącznej powierzchni 15 tys. m kw. netto (35 tys. m kw. brutto). Inwestycja ma kosztować 1 mld zł. Budowa kampusu o docelowej mocy 60 MW umożliwi Data4 ukierunkowanie się zarówno na polski rynek hostingu danych, jak też wsparcie rozwoju klientów i dostawców rozwiązań chmurowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Przy okazji otwarcia pierwszego centrum danych Data4 ogłoszono równocześnie rozpoczęcie budowy kolejnego.

Przygotowujemy się do budowy drugiego centrum, które wzmocni nasz polski kampus. Liczymy, że dalsza realizacja inwestycji pozwoli na lepsze wypełnienie potrzeb

Boom na serwerownie
Według najnowszych prognoz PMR, firmy doradczej i analitycznej, realizacja planów największych dostawców data center w Polsce może spowodować maksymalny przyrost mocy komercyjnych serwerowni do 2030 r. o ponad 400 ze 120 MW w 2022 r. Jest to scenariusz optymistyczny, który nie uwzględnia typowego dla rynku etapowania realizacji inwestycji, ale gdy się ziści, w Polsce będzie ponad 500 MW mocy serwerowni.

Od chwili, gdy hurtowi klienci data center, tacy jak Google, Microsoft czy Amazon, dostrzegli znaczenie Polski dla całego regionu, rynek w bardzo się u nas rozpędził i podzielił na dwa segmenty. Jeden obsługuje klientów detalicznych, w tym również dużych, takich jak np. banki, sieci handlowe, serwisy streamingowe, i rośnie organicznie, drugi obsługuje zagranicznych klientów hurtowych, jest napędzany przez kolejne inwestycje o wyraźnie większej skali – mówi Paweł Olszynka, analityk PMR.

Na liście dostawców usług data center działających w Polsce i ukierunkowanych na rynek hurtowy są m.in. EdgeConneX, Vantage Data Centers, Data4, ale również operatorzy znani dotychczas głównie z obsługi rynku detalicznego — Atman, Equinix Poland. Rynek jest bardzo rozproszony — udziały największych graczy to kilka do mkilkunastu procent. Liderem pozostaje Atman.

Ceny działek jak z bajki
Efektem pojawienia się dużych graczy zagranicznych jest też presja na grunty inwestycyjne w okolicach Warszawy, gdzie powstaje polska dolina cyfrowa data center. Według PMR to tu znajduje się ponad 60 proc. powierzchni netto polskich centrów danych (około 10 proc. przypada na Kraków, a 8 na Poznań).

Według Aleksandry Wołodźko, prezesa firmy Greenfields, land dewelopera uzbrajającego grunty we wszystkie niezbędne deweloperom zezwolenia, dzięki inwestorom zagranicznym zainteresowanie zwiększyło się w ciągu ostatnich dwóch lat ponad dwukrotnie. Ceny gruntów o takim przeznaczeniu są też odpowiednio wyższe. O ile deweloperzy logistyczni płacą 200-300 zł za m kw., o tyle inwestorzy w centra danych są skłonni zapłacić nawet 1000 zł za m kw., o ile uda się działkę przygotować do inwestycji. Powierzchnie gruntów pod centra danych mają zwykle po kilkadziesiąt tysięcy m kw., więc transakcje idą w dziesiątki milionów złotych.

Mimo to nie jest łatwo z zakupem działek. Inwestorzy dużych data center potrzebują np. 70 MW albo więcej, aby inwestycja była opłacalna, a dostawcy energii nie mają infrastruktury zapewniającej taką moc przyłączeniową. Wiele firm czeka na decyzję w tej sprawie już od dwóch lat, a część otrzymała odmowę – mówi Aleksandra Wołodźko.

Jej zdaniem właściciele gruntów często nie godzą się na aż tak długie umowy rezerwacyjne mimo nawet trzykrotnie wyższej ceny.

Artykuł ukazał się na portalu Puls Biznesu:
https://www.pb.pl/ruszylo-pierwsze-centrum-danych-data4-1186108